Komunikacja na płaszczyźnie rodzice-dzieci
- kuligilona
- 5 lut
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 13 mar
„By wierzyć w siebie, muszę mieć kogoś, kto we mnie uwierzy”
Stefan Garczyński
Zacznijmy od konkluzji: komunikacja stanowi fundament każdego zdrowego i harmonijnego związku, a relacja rodzinna nie jest tu wyjątkiem.
O ważnej roli komunikacji na płaszczyźnie rodzic-dziecko, już wspominałam, ale warto podkreślić, że umiejętność zdrowej komunikacji jest kluczem, który otwiera każde drzwi. Te drzwi bywają dziś zamykane z hukiem przez dorastające dziecko i najlepiej, gdybyśmy ich nie forsowali siłą.
Współczesne technologie sprawiły, że kontakt między rodzicami a dziećmi może odbywać się na różnych poziomach i za pomocą różnorodnych narzędzii - kiedyś pisało się do rodziców długie listy, dziś jest tak wiele sposobów, że głowa mała. Od tradycyjnych rozmów godzinami przy wspólnym obiedzie, po szybkie wiadomości tekstowe czy wideorozmowy na platformach społecznościowych - możliwości są praktycznie nieograniczone. Jednakże, czy ilość i jakość komunikacji przekłada się na jakość relacji?
Maria Montessori, włoska pedagog, już w latach dwudziestych XX wieku podkreślała, że kluczem do efektywnej komunikacji jest wzajemne zrozumienie i akceptacja. Słuchanie ze zrozumieniem, empatia, szacunek i cierpliwość są wartościami, które powinny być obecne w każdej rozmowie między rodzicami a dziećmi. To właśnie te elementy sprawiają, że komunikacja nie tylko służy przekazywaniu informacji, ale również budowaniu więzi oraz wzmacnianiu relacji.
Dlatego też, aby wzmocnić relacje na płaszczyźnie rodzice-dzieci, warto zastanowić się nad jakością naszej komunikacji:
Czy naprawdę słuchamy naszych dzieci? Czy wyrażamy swoje myśli i uczucia w sposób jasny i zrozumiały? Czy potrafimy okazać młodemu człowiekowi zrozumienie i empatię w trudnych dla niego sytuacjach?
Komunikacja to nie tylko słowa, ale także gesty, ton głosu, mimika twarzy. Dlatego warto zadbać o całościowe podejście do komunikacji w relacji z dziećmi. Tylko wtedy będziemy mogli budować autentyczne i trwałe więzi, oparte na wzajemnym zaufaniu i szacunku.
A więc, Drodzy Rodzice, nie obejdzie się bez inwestowania! A jakim kapitałem będziemy obracać? Po pierwsze - wartościowym czasem, po drugie - Waszą uwagą.
Taka inwestycja w relacje będzie miała pozytywny wpływ na całe życie Waszej rodziny.
Powodzenia!

Comments